Śliwkowy piernik

Przepis na to ciasto dostałam od szkolnej koleżanki. Czytając przepis wyobrażałam sobie smak, a ślinianki pracowały niezmordowanie ;)

Przepis jest w rodzinie koleżanki od lat.

Ciasto przygotowywałam niejako na raty, czyli tak też można. Nie wpłynęło to w żaden sposób na efekt końcowy. Ciasto nie jest słodkie, lecz bardzo zapychające. Całej rodzinie bardzo smakowało i chociaż ja poprzestałam na jednym kawałku, to reszta dobrała sobie dokładkę.
Nieco zmodyfikowałam przepis, z powodu braku niektórych składników. Do pieczenia użyłam prostokątnej blaszki o wymiarach 25x32 cm.

Składniki ciasta:

25 dkg margaryny
1 ½ szklanki cukru (o pojemności 250ml)
½ szklanki mleka
3 łyżki kakao
Powyższe składniki zagotować razem i ostudzić.
Następnie dodajemy:
3 żółtka
½ torebki cukru wanilinowego (ja dałam ekstrakt z wanilii)
1 łyżeczkę proszku do pieczenia
2 szklanki mąki (najlepiej krupczatki)
Wszystko miksujemy dobrze, a następnie dodajemy pianę ubitą z 3 białek.

Dodatkowo:

około 30 dag okrągłych biszkoptów ( ja użyłam podłużnych)
słoiczek powideł śliwkowych

Biszkopty smarujemy powidłami śliwkowymi i sklejamy po dwa. Następnie układamy je na blasze.

Biszkopty przykrywamy gotowym, utartym ciastem.

Blachę z ciastem wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni i pieczemy około 50 minut (ja piekłam 45 minut)

Składniki kremu:

1 budyń waniliowy
½ l mleka
6 łyżek cukru
3 żółtka
1 łyżka mąki
1 kostka masła

Przygotowujemy krem. Z pół litra mleka odlewamy pół szklanki i w niej rozpuszczamy budyń, cukier, żółtka i mąkę - wszystko dobrze mieszamy. Pozostałe mleko gotujemy, po czym do gotującego się mleka wlewamy roztwór budyniowy i cały czas mieszając gotujemy. Powstały budyń odstawiamy do ostygnięcia a następnie ucieramy go z miękkim masłem.